GKS Katowice: Klimek - Bujak (62. Zdunek), Vojtkova, Turkiewicz, Brzęczek, Kłoda, Konkol, Hajduk, Bińkowska (81. Rybaczuk), Dyguś, Lizoń (62. Tkaczyk)
Medyk POLOmarket Konin: Szymczak - Zuniga-Herrera (75. Chudy), Michalopoulou, Maskiewicz, Tamburro (46. Gawrońska), Chudzik, Fabova, Miksone, Rocane, Sałata, Seybert
Piłkarki GieKSy w kolejnym meczu rozgrywanym na stadionie przy Bukowej podejmowały Medyka Konin i zamierzały powetować sobie dobrym występem u siebie wyjazdową porażkę w Łodzi. Ważne zmiany w składzie: zabrakło Klaudii Maciążki, którą zastapiła Amiela Bińkowska oraz Karoliny Koch, za którą zagrała Matylda Bujak. Do tego po raz pierwszy w kadrze meczowej GieKSy pojawiła się Emilia Zdunek, wracająca do pełni dyspozycji po okresie rehabilitacji.
GKS szybko zajął się atakiem pozycyjnym i szukaniem swoich szans na skrzydłach, koninianki odpowiedziały w 5. minucie jedną groźną kontrą, ale z odgwizdaną pozycją spaloną. Piłkarki trenera Zająca notowały sporo przechwytów w środku pola i dobrze organizowały grę na swojej połowie, ale brakowało im skutecznych prób strzeleckich. Przyjezdne czekały na swoje okazje i w 27. minucie były bliske objęcia prowadzenia po strzale głową z siódmego metra. Medyk dopiął swojego cztery minuty później: Miksone oddała zaskakujący strzał z ponad 30 metrów i zaskoczyła Weronikę Klimek strzałem obok słupka.Strata bramki pobudziła GieKSę, odpowiadaliśmy groźnym rzutem wolnym wykonywanym przez Anitę Turkiewicz i widowiskowym strzałem Vojtkovej po rzucie rożnym, który obroniła Szymczak, ale nie doprowadziliśmy do końca pierwszej połowy do remisu.
Ekipa z województwa wielkopolskiego zaczęła drugą część z meczu z większym animuszem, na co musieliśmy uwazać, tym bardziej, że na boisku pojawiła się najlepsza strzelczyni Medyka Anna Gawrońska. W 52. minucie Fabova dostała podanie przed linię obrony GieKSy i wykorzystała akcję sam na sam, podwyższając prowadzenie gości. Dopiero ten gol na nowo obudził katowicki zespół do odważniejszych natarć na bramkę Szymczak, którą w 60. minucie starała się pokonać Nicola Brzęczek. Sytuację miała poprawić podwójna zmiana z debiutującą w barwach GieKSy Zdunek, niestety już w 64. minucie po rzucie rożnym Julia Maskiewicz podwyższyła prowadzenie klubu z Konina. Humory kibiców poprawiły się w 73. minucie, kiedy Brzęczek urwała się obronie przyjezdnych i pewnym strzałem zdobyła bramkę dla GKS-u. Cztery minuty później Weronika Kłoda wykorzystała zabłąkaną po dośrodkowaniu w polu karnym Medyka piłkę i sprawiła, że nasza sytuacja stała się o niebo lepsza! Piłkarki GieKSy rzuciły się do ataku z myślą o doprowadzeniu do remisu, ostatecznie po wielu minutach zażartej walki niemal w ostatniej sekundzie meczu piłkę do pustej bramki dobiła Alicja Dyguś!
Już niedługo GKS Katowice czeka ciekawy wyjazdowy dwumecz z Rekordem Bielsko-Biała. 3 listopada zagramy z bielszczankami w ramach Pucharu Polski (godz. 12:00), a 6 listopada w ramach Ekstraligi (godz. 13:00).