29-letni bramkarz ma za sobą bogaty bagaż doświadczeń. Kolejny rozdział sportowej kariery napisze w Katowicach. Poznajcie bliżej Dawida Kudłę.
Od początku Górnik
Na pierwszy trening zaprowadziła mnie moja mama. Miałem sześć lat i moim pierwszym trenerami byli Andrzej Orzeszek oraz Michał Probierz. Dla mnie to było wielkie wydarzenie, bo mogłem zobaczyć dwóch piłkarzy Górnika Zabrze. Co ciekawe, nie zaczynałem od pozycji bramkarza, bo na początku grałem jako stoper. Potem byłem nawet przesunięty na środek pomocy. Z czasem jednak stwierdziłem, że nie do końca odpowiada mi bieganie, dlatego przeniosłem się na bramkę, było to między 10 a 11 rokiem życia. Może byłoby mi łatwiej, gdybym zaczął bronić wcześniej, ale z drugiej strony uważam, że dobrze gram nogami, a to szlifowałem, gdy grałem w polu, więc ta praca na pewno nie poszła na marne. Najpierw szkoliłem grę nogami, a potem rozwijałem się bramkarsko.
Zabrać coś od Llorisa
Moją główną inspiracją jako bramkarza był Gianluigi Buffon. Był bardzo skutecznym bramkarzem i fascynowała mnie jego gra. Zawsze z trudnych sytuacji wychodził obronną ręką. Na nim się w dużej mierze wzorowałem. Było wielu innych świetnych bramkarzy, których obserwowałem, ale Buffon był dla mnie na pierwszym miejscu. Imponuje mi również Hugo Lloris, on także reprezentuje światową czołówkę, a trzeba się uczyć od najlepszych. Gdybym mógł dołożyć jedną umiejętność do swojej gry to wziąłbym szybkość, jaką dysponuje właśnie Lloris. Jest bardzo dynamiczny na linii, niewielu pod tym kątem może mu dorównać. Myślę, że sam osiągnąłem już dobry poziom, ale nadal chcę więcej. Staram się rzetelnie podchodzić do treningu i robić to, co do mnie należy, a ocenę mojej postawy zostawię innym.
Chłopak z Rudy Śląskiej
Przez fakt, że Górnik Zabrze był moim pierwszym zespołem stałem się też jego kibicem. To jeden z najbardziej utytułowanych Klubów w Polsce. W Górniku zaczęła się moja przygoda z piłką i na pewno pomogło mi to w kolejnych etapach mojego życia, bo tam dorastałem i tam wiele się nauczyłem. Ja sam czuję z tego powodu dumę i na pewno moja rodzina także. Podkreślam jednak to, że trzeba wszystko odpowiednio rozgraniczyć. Nie żyję tylko piłką nożną i ta dojrzałość przychodzi z wiekiem. Kiedyś oczywiście w głowie miałem tylko i wyłącznie futbol, ale teraz wiem, że dużą wartością są w życiu rodzina i zdrowie. Gdyby nie to, nie mielibyśmy o czym rozmawiać.
KARNETY NA SEZON 2021/22 W SPRZEDAŻY!
Wyjazd na Cypr
Myślę, że to był dla mnie dobry kierunek, bo dzięki temu będąc młodym zawodnikiem nauczyłem się piłki seniorskiej. Po zdobyciu wicemistrzostwa Polski z juniorami Górnika miałem propozycję pozostania w Zabrzu. Nie był to jednak żaden konkret, więc zdecydowałem się wyjechać, bo wiedziałem, że im wcześniej nauczę się piłki seniorskiej, tym łatwiej będzie mi na kolejnych etapach. Dlatego na pewno nie żałuję gry dla Dynama Pervolion. Równie dobrze wspominam czas spędzony w Szczecinie, bo poznałem tam wielu fantastycznych ludzi i klasowych piłkarzy. Dużo się tam nauczyłem. Podglądałem m.in. Radosława Janukiewicza, który także był świetnym bramkarzem na linii. Dobrze wspominam również Jakuba Słowika, bo wyróżniał się swoją techniką.
Przenosiny do Katowic
Byłem bardzo zadowolony z tego, że GKS Katowice wyraził mną swoje zainteresowanie. Po rozmowach z trenerem Rafałem Górakiem oraz dyrektorem Robertem Góralczykiem od razu wiedziałem, że są to bardzo konkretni ludzie, a zależało mi na tym, by w takim środowisku pracować. Przedstawili mi swoją wizję i można powiedzieć, że bez zawahania wybrałem GieKSę. Jestem pewny, że to dla mnie dobra decyzja.
Młody tata
Bycie ojcem jest fantastycznym uczuciem. Moje życie zmieniło się od tego momentu o 180 stopni, ale w tą dobrą stronę, bo niezwykłe dla mnie jest to, że gdy wchodzę do domu to widzę na twarzy uśmiech swojej córki. Jest to dla mnie bardzo przyjemna odskocznia od codzienności. Gdy jestem w domu to poświęcam czas rodzinie i staram się wtedy odłączyć od naszego życia temat piłki nożnej. Choć bardzo często w wolnym czasie robię dodatkowy trening, bo ambicja mi nie pozwala inaczej. Mam 29 lat i zdobyłem swoje doświadczenie, ale cały czas chcę poprawiać swoje umiejętności. Z każdego kolejnego treningu jestem w stanie coś dla siebie wyciągnąć.