środa, 25 czerwca 2025 17:00, Opalenica
Sparing

GKS Katowice GKS
0
:
1

Pogoń Szczecin Pogoń
Grosicki 4’
Składy
GKS Katowice: Kudła - Marzec (46. Rogala), Czerwiński (46. Jaroszek), Jędrych (46. Paluszek), Klemenz (46. Kuusk), Galán (46. Trepka), Wędrychowski (46. Błąd), Repka (46. Milewski), Łukasiak (46. Kowalczyk, 77. Ćwielong), Nowak (46. Bród), Rosołek (46. Powroźnik, 77. Swatowski). Trener: Rafał Górak
Pogoń Szczecin: (I połowa) Cojocaru - Wahlqvist, Lončar, Keramítsis (40. Lisowski), Borges, Wojciechowski, Smoliński, Przyborek, Pozo, Grosicki, Paryzek. (II połowa) Kamiński - Lis, Wahlqvist (61. Borges), Lisowski, Koútris (78. Rojek), Paryzek (78. Zawadzki), Smoliński (72. Wojciechowski; 78.Berkowski), Przyborek (61. N'Diaye), Ława, Wojciechowski (61. Bąk), Kouloúris (78. Waligóra). Trener: Robert Kolendowicz
Żółte kartki: N'Diaye (Pogoń)
Przebieg spotkania
W drugim sparingu w Opalenicy GKS Katowice zmierzył się z Pogonią Szczecin. W 4. minucie wynik spotkania otworzył Kamil Grosicki po udanym pressingu Pogoni Szczecin. Chwilę później mogło być 1:1, ale strzał Borjy Galána o centymetry minął słupek bramki Pogoni. Hiszpan w koszulce GKS-u próbował jeszcze dwa razy. W 21. minucie jego uderzenie złapał Valentin Cojocaru. Pięć minut później strzał z wolnego minął mur, ale Cojcoaru był czujny i złapał uderzenie. Pod koniec pierwszej połowy akcja prawą stroną GieKSy zakończyła się uderzeniem Bartosza Nowaka, ale piłka nie trafiła w światło bramki.
Na drugie 45 minut wracaliśmy z wynikiem 1:0 dla szczecinian. Już w pierwszej akcji drugiej połowy znakomitą interwencją popisał się Dawid Kudła zatrzymując strzał Patryka Paryzka. W 51. minucie Grzegorz Rogala po akcji lewą stroną dogrywał w pole karne, ale jego podanie przerwał bramkarz. Chwilę później groźna akcja Adriana Błąda, ale ponownie obronie udało się przerwać podanie przed bramkę. W 72. minucie dobrze zza pola karnego strzelał Nikodem Powroźnik. Krzysztof Kamiński z trudem wyciągnął jego próbę. To GKS prowadził grę, lecz przed końcem meczu piłkarzom trenera Rafała Góraka nie udało się zmienić wyniku meczu.