06.10.2019 11:05
W Polkowicach musiałeś wielokrotnie wykazywać się wysokimi umiejętnościami.
- Cieszę się, że mogłem pomóc zespołowi. A zespół mnie, bo wszyscy graliśmy o jeden cel. Ten cel udało się zrealizować i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Wiadomo, że bramkarza cieszy podwójnie fakt, że nie straciliśmy bramki. To drugi taki mecz ligowy z rzędu. Ale spokojnie… Dalej pracujemy i robimy swoją robotę.
Spodziewaliście się, że mecz z Górnikiem będzie aż tak ciężki?
- Tak. Wiedzieliśmy, że Górnik to dobry zespół. Na dodatek boisko w Polkowicach jest dość specyficzne, bo bardzo grząskie. Oczywiście, warunki dla obu zespołów są takie same. Dlatego przeciwstawiliśmy się rywalom, strzeliliśmy bramkę i teraz możemy cieszyć się z punktów.
W trakcie gry pojawiła się myśl, że stać nas tego dnia tylko na remis?
- Nie. Zawsze gramy o trzy punkty. Zawsze chcemy wygrywać.
Była w tym meczu sytuacja, po której mocniej zabiło Ci serce? Może wtedy, gdy piłka po strzale z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę?
- Tak było w ostatniej minucie spotkania. Pewnie było nawet widać moją reakcję, że złapałem się za głowę. To była mega ciężka sytuacja. Dobrze, że Radek poszedł wślizgiem i wybił piłkę.
Teraz przed nami mecz z Elaną. Wiemy już, że w spotkaniu nie zagrasz.
- Trochę szkoda, ale wiadomo, że będę na zgrupowaniu reprezentacji U20. W miarę możliwości będę wspierał kolegów sprzed telewizora. A jak wrócę, to dalej będę chciał pomagać zespołowi.
Obserwuj @GKSKatowice