GKS Katowice: Kudła - Gierach, Jędrych, Sadowski, Pavlas - Woźniak, Repka, Urynowicz, Kościelniak, Szwedzik - Kozłowski. W drugiej połowie wystąpili: Królczyk – Gierach, Sadowski, Janiszewski, Rogala - Szeedzik, Jaroszek, Błąd, Figiel, Sanocki - Szymczak oraz Wodnicki, Pietrzyk.
GKS Bełchatów: Otczenaszenko - Mizera, Kunka, Klabník, Dobosz - Warnecki, Graczyk, Ryszka, Cichocki - Golański, Sołtysiński. W 2. połowie wystąpili: Komar - Przywara, Jarzynka, Dobosz (68. Jakubiec), Szymorek - Gabor, Graczyk (68. Miarka), Gancarczyk, Sitkowski - Bielka, Flaszka.
W kolejnym letnim sparingu GieKSa zmierzyła się przy Bukowej z GKS-em Bełchatów. Nasz rywal zaliczył ostatnio drogę odwrotną niż katowiczanie, czyli pierwszą ligę zamienił na drugą. W wyjściowym składzie naszej drużyny pojawił się m.in. Paweł Gierach, czyli obrońca pozyskany z Jagielloni Białystok.
Od początku meczu osiągnęliśmy sporą przewagę. Jej efektem był wywalczony rzut karny po faulu na Marcinie Urynowiczu. Pewnym egzekutorem „jedenastki” był Patryk Szwedzik. GieKSa nie miała problemu z tworzeniem kolejnych groźnych okazji. Drugą bramkę dołożył strzałem z bliskiej odległości Filip Kozłowski.
Na drugą część meczu, tak jak ostatnio, wybiegła niemal całkiem zmieniona jedenastka. Nie zmieniło to jednak obrazu spotkania. GieKSa wciąż kontrolowała przebieg gry i tworzyła kolejne okazje bramkowe. Po kilku strzałach piłka w bliskiej odległości mijała słupek bramki rywali. Goście rzadko zapędzali się pod nasze pole karne, ale w ostatniej akcji spotkania zdobyli honorowe trafienie.
Kolejny sparing w sobotę. Tego dnia w Sosnowcu zagramy z Zagłębiem.