GKS Katowice: Mrozek - Wojciechowski, Jędrych, Broda, Rogala - Kiebzak, Stefanowicz, Gałecki, Błąd, Woźniak - Urynowicz. Zagrali także: Frankowski, Grychtolik, Kurbiel, Michalski, Janiszewski, Szwedzik, Dampc, Wroński, Bętkowski
Puszcza Niepołomice: Górski - Mikołajczyk, Stępień, Stawarczyk, Testowany - Uwakwe, Żytek, Serafin - Tomalski, Klec, Radionov.
W piątkowe południe GieKSa na “Kolejarzu” zmierzyła się z pierwszoligowym rywalem. Do Katowic przyjechała Puszcza Niepołomice, która po rundzie jesiennej Fortuna 1 ligi zajmuje 14. miejsce. Rywal zdołał stworzyć przewagę i zagrozić kilka razy bramce Bartosza Mrozka, ale to GKS otworzył wynik, gdy w 25. minucie po sprawnej kontrze Marcin Urynowicz dobił strzał Szymona Kiebzaka. Chwilę później słupek obił Adrian Błąd.
Na drugą połowę trener Rafał Górak dokonał kilku roszad w składzie. Atmosfera na boisku zrobiła się nerwowa, co doprowadziło do małej przepychanki pomiędzy zawodnikami obu ekip. W 70. minucie po ręce w polu karnym jednego z naszych obrońców, Puszcza wykorzystała szansę z rzutu karnego i doprowadziła do remisu. Rywalowi udało się jeszcze wyprowadzić kontrę, po której objął prowadzenie. Katowiczanom tego wyniku nie udało się już zmienić.