27.06.2016 14:48
Autor: ps
Jak wygląda dzisiejszy dzień w szatni GieKSy?
- Jak to przed każdą rundą, mamy akurat dzisiaj testy szybkości i wydolności, żeby zobaczyć na jakim poziomie się znajdujemy. To już informacje dla trenerów, aby wiedzieli jak przepracować ten okres przygotowawczy. My jako zawodnicy robimy swoje i spokojnie to wytrzymamy.
Poprzednie tego typu testy przechodziliście pod koniec maja, czyli różnice nie powinny być duże?
- Tak, poprzednie testy były pod koniec rundy wiosennej i okres pomiędzy nimi jest krótki. Jeśli będą zmiany w wynikach, to podejrzewam, że nieznaczne. W te trzy tygodnie dojdziemy do tego, co powinniśmy osiągnąć, czyli do posiadania maksymalnych naszych możliwości. Czujemy się dobrze, podchodzimy optymistycznie do sezonu. Każdy z nas jest przecież przyzwyczajony do piłki przy nodze. Gdy podczas przerwy jej zabrakło, to każdy wychodzi na trening z optymizmem i dużą ochotą do pracy.
Do pierwszego meczu sezonu 2016/2017 został niecały miesiąc. Czy to sporo czasu na przygotowanie się do spotkania o stawkę, które rozegracie w Pucharze Polski?
- Ciężka praca była w okresie zimowym. Latem zależy nam na podtrzymaniu tego, co udało się wypracować wcześniej. Gdybyśmy teraz przeszli ogromny wysiłek, to forma zostałaby złapana pewnie dopiero we wrześniu, a wtedy byłoby już za późno na dobrą grę. Optymalna dyspozycja ma być właśnie na pierwsze spotkania w tym sezonie pod koniec lipca.
Obecny tydzień zakończycie sparingiem z ROW-em Rybnik. Jak sobie układacie w głowach ten pierwszy test?
- Jest to dla nas mecz jak każdy inny. Podchodzimy do niego w ten sposób, że chcemy go wygrać. Trener będzie na pewno sprawdzał różne opcje składu i będą przymiarki do meczów ligowych. Pierwszy sparing co prawda nie jest najważniejszy w naszych przygotowaniach, ale z pewnością będziemy chcieli odnieść zwycięstwo.