Bielsko-Biała
18. kolejka, Orlen Ekstraliga kobiet

Rekord Bielsko-Biała

0-0

GKS Katowice

Rekord Bielsko-Biała: Sas - Glinka, Gąsiorek, Dębińska (46. Gutowska), Długokęcka (82. Sunday), Sudyk, Lichwa, Cygan (75. Garcia), Zając (67. Szafran), Witkowska, Gulec (67. Jendrzejczyk).

GKS Katowice: Seweryn - Olszewska, Hajduk, Misztal, Turkiewicz, Grzybowska, Nieciąg, Bednarz, Włodarczyk (82. Kozarzewska), Jaszek (66. Brzęczek), Słowińska.

W wyjazdowym meczu 18. kolejki Orlen Ekstraligi kobiet piłkarki GKS-u Katowice, świeżo po awansie do finału Orlen Pucharu Polski, mierzyły się z walczącym o utrzymanie w krajowej elicie Rekordem Bielsko-Biała. Na boisku pojawiła się ta sama jedenastka, co z niedawnym meczu półfinałowym Pucharu Polski rozgrywanym w Łodzi.

Katowiczanki szybko ruszyły do konstruoania szybkich ataków pozycyjnych na połowie rywalek i sprawiania defensywie Rekordu problemów w obronie przestrzeni pola karnego. Brakowało jednak konkretnych prób uderzenia na bramkę Izabeli Sas, z kolei gospodynie meczu ograniczały się do próby w kontrataku i przerywania faulami gry w środkowej strefie boiska. W 15. minucie po dośrodkowaniu Włodarczyk przed szansą stanęła Karolina Bednarz, ale jej dobry strzał niestety zatrzymał się na słupku bramki Rekordzistek. Dwie minuty później po serii rzutów rożnych dla GieKSy po podaniu Słowińskiej z 30. metra o strzał głową pokusiła się Nieciąg, a piłka znalazła się nad poprzeczką.

Nasze rywalki zaczęły odważniej zapuszczać się w okolice naszego pola karnego, a nasza obrona musiała szczególnie uważać na szybkość Darii Długokęckiej i kornery wykonywane przez oponentki. Odpowiedzią był kąśliwy strzał Turkiewicz z 35. minuty, który z trudem wybroniłą bramkarka Rekordu. Chociaż katowiczanki były w stanie nieraz zagrozić bramce rywala po zagraniach Bednarz, Włodarczyk i Jaszek, pierwszą połowę kończyliśmy bez bramek. Obraz gry w drugiej części gry nie zmienił się, GKS nadal nacieral na pole karne rywalek i napotykał duży opór ofiarnie interweniujących obrończyń bielskiego klubu.

Kapitalna okazja bramkowa pojawiła się w 53. minucie, ale Anita Turkiewicz po podaniu Jaszek na piąty metr uderzyła z pierwszej piłki nad poprzeczką bramki Rekordu. Kilka minut później Grzybowska mogła skarcić rywalki za błąd w obronie, ale Sas wybroniła jej akcję sam na sam. Przewaga GieKSy nie podlegała dyskusji, a bielszczanki nieraz musiały rozpaczliwie wybijać piłkę z własnego pola karnego, natomiast to nie przekładało się na celne strzały naszego zespołu. Odważnie w 76. minucie po dłuższym rajdzie uderzała z dalszej odległości Dominika Misztal, potem o zaskakujący centrostrzał pokusiła się Karolina Bednarz. GieKSa walczyła o bramkę dającą wygraną do samego końca - ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, z którego zdecydowanie bardziej cieszyły się miejscowe.

Mistrzynie Polski rozegrają kolejny domowy mecz na Stadionie Miejskim przy Bukowej 5 maja o godzinie 17:00. Rywalem naszego Klubu będzie KS Uniwersytet Jagielloński. 

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga