Kraków
8. kolejka, Orlen Ekstraliga kobiet

KS Uniwersytet Jagielloński

  • Zapała (79)
1-1

GKS Katowice

  • Olszewska (88)

KS Uniwersytet Jagielloński: Klabis - Zapała, Dyśkowska (84. Sivakova), Kaczmarek, Guzik (74. Mordel), Pleban, Krzyżanowska, Bińkowska, Wójcik, Dragunowicz, Malinowska.

GKS Katowice: Seweryn - Tkaczyk, Olszewska, Hajduk, Turkiewicz, Nieciąg (86. Misztal), Słowińska, Bednarz, Jaszek, Brzęczek, Włodarczyk (46. Konkol).

Zawodniczki GieKSy mierzyły się z AZS UJ Kraków, licząc na zrewanżowanie się za porażkę 3:4 na stadionie Prądniczanki w poprzednim sezonie ligowym. W porównaniu do składu z ostatniego spotkania z Rekordem Bielsko-Biała doszło do jednej zmiany, Julia Włodarczyk zastąpiła Annę Konkol.

Pierwszy kwadrans gry należał do piłkarek z Katowic, które stwarzały zagrożenie pod bramką Klabis głównie po rzutach rożnych. Jednak starania mistrzyń Polski w tym okresie nie zrodziły żadnej groźniejszej sytuacji, z kolei w 16. minucie krakowianki odpowiedziały próbami Malinowskiej i Wójcik, które ostatecznie nie stały się strzałami celnymi. W 35. minucie strzał Julii Bińkowskiej głową po rzucie rożnym minął o centymetry naszą bramkę i był poważnym sygnałem ostrzegawczym dla GieKSy, która od dłuższego czasu nie notowała celnego uderzenia na bramkę AZS-u UJ.Trzy minuty później po strzale Anny Zapały konieczna była pomoc medyczna dla ofiarnie broniącej Kingi Seweryn. GKS zerwał się do wzmożonej ofensywy pod koniec połowy, pierwszą połowę kończyliśmy z bezbramkowym remisem.

Po przerwie trener Koch zdecydowała się na zmianę Włodarczyk i wprowadzenie w jej miejsce Konkol. W 53. minucie o ciekawy strzał zza pola karnego pokusiła się Nieciąg i tym razem do małopolanki miały sporo szczęścia. W kolejnych minutach więcej aktywności w ataku wykazywały piłkarki AZS-u, których liderka Anna Zapała pracowała na kolejne sytuacje strzeleckie. Akcje inicjowane przez Słowińską sprawiły, że GKS zaczął odzyskiwać pełna kontrolę nad meczem i był nieco bliżej sfinalizowania swoich starań. Wspomniana zawodniczka GieKSy w 74. minucie przymierzyła niemal idealnie w krótki róg z 15. metra i tylko refleks Klabis sprawił, że nie prowadziliśmy w spotkaniu. Chwilę później po faulu na Hajduk podyktowano jedenastkę dla naszej drużyny, który wykonywała sama poszkodowana. Bramkarka krakowskiej drużyny okazała się jednak lepsza w tym starciu i obroniła strzał kapitan mistrzyń Polski. Ta sytuacja szybko się zemściła, w 79. minucie Anna Zapała przecięła głową dośrodkowanie Mordel i dała miejscowym prowadzenie. To nasz zespół był teraz pod presją i musiał walczyć o punkty. Na ratunek przyszedł rzut wolny z 88. minuty, który wykonywała Joanna Olszewska. Piłka po rykoszecie wpadła do bramki krakowianek i dała GieKSie remis, który utrzymał się do ostatniego gwizdka.

W piątek 20 października piłkarski GKS-u Katowice rozegrają w Szczecinie zaległe spotkanie 4. kolejki z miejscową Pogonią. Start spotkania o godzinie 15:00.

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga