Wykorzystując przerwę w rozgrywkach GKS Katowice rozegrał mecz sparingowy w Częstochowie. Stopień trudności był bardzo wysoki, bo Raków to przecież aktualny mistrz Polski, który z powodzeniem rywalizuje w europejskich pucharach.

Szansę gry w składzie GieKSy otrzymało kilku zawodników, którzy zaliczyli mniej minut w meczach ligowych. W wyjściowej jedenastce pojawili się Patryk Szczuka, Adrian Danek, Grzegorz Janiszewski, Shun Shibata czy Bartosz Baranowicz. Umiejętności i doświadczenie piłkarzy Rakowa były widoczne od pierwszych minut spotkania. Gospodarze od razu ruszyli do ataków i szybko przewagę udokumentowali golem Vladyslava Kochergina. Taki scenariusz wcale nie podłamał naszych zawodników. Już w następnej akcji wyprowadzili szybką kontrę, która zakończyła się wywalczeniem rzutu karnego. „Jedenastki” nie zamienił jednak na gola Adrian Błąd. Do wyrównania doprowadził za to w 30. min. Arkadiusz Jędrych. Obrońca GieKSy znalazł się na pozycji środkowego napastnika i ładnym strzałem pokonał bramkarza Rakowa. To był okres dobrej gry katowiczan, którzy kilka razy groźnie kontrowali.

W drugiej części w składach obu drużyn doszło do licznych zmian. GKS bronił się dość głęboko i z rzadka atakował. Jeden z takich wypadów zakończył się jednak golem Jakuba Araka zdobytym strzałem głową. Już w następnej akcji kapitalnym uderzeniem z dystansu wyrównał jednak Srdjan Plavsic. W doliczonym czasie gry kolejnego gola dołożył Łukasz Zwoliński i to Raków okazał się lepszy w Częstochowie.

Najbliższy ligowy mecz GieKSy w piątek 15 września. O godz. 20:30 zmierzymy się przy Bukowej z Zagłębiem Sosnowiec. Zachęcamy do zakupu biletów na to spotkanie.