Cracovia: Pierwsza połowa: Wilk - Gardawski, Pieńczak, Ziemnik, Ferraresso, Ziewiec, Lusiusz, De Souza, Kapek, Piszczek, Rivaldinho. Druga połowa: Hrosso - Rapa, Szymonowicz, Dytiatiev, Siplak, Loshaj, Fiolić, Hanca, Mrozik, Van Amersfoort, Alvarez.
GKS Katowice: Mrozek (80. Korczak) - Wojciechowski (46. Grychtolik), Janiszewski (46. Jędrych), Kołodziejski (60. Broda), Pavlas (80. Flak) - Kiebzak (60. Kurbiel), Jaroszek (46. Gałecki), Urynowicz (60. Figiel), Błąd (46. Kościelniak), Sanocki (46. Woźniak) - Kozłowski (60. Szwedzik).
Piłkarze GKS-u Katowice w drugim zimowym sparingu zmierzyli się z ekstraklasową Cracovią. Spotkanie odbyło się w nowoczesnym centrum treningowym zespołu z Krakowa. Dla GieKSy była to szansa na rozegranie meczu na naturalnej nawierzchni. Cracovia miała optyczną przewagę, ale to GKS w 21. minucie meczu wyprowadził akcję, po której faulowany w polu karnym był Szymon Kiebzak. Do jedenastki podszedł Marcin Urynowicz i pewnym strzałem otworzył wynik sparingu. Chwilę później mogło być 2:0, gdy Krystian Sanocki znalazł się oko w oko z bramkarzem. Ten jednak wyczuł intencje naszego zawodnika i złapał strzał. Cracovia miała szansę na doprowadzenie do remisu po strzale głową Rivaldinho, jednak piłka o centymetry minęła słupek bramki.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Trener Probierz na drugą część wysłał zupełnie nową jedenastkę, w składzie GKS-u doszło do pięciu zmian, a w 60. minucie kolejna piątka zastąpiła swoich kolegów. Chwilę później futbolówka znalazła się w siatce naszej bramki, ale wcześniej podniesiona chorągiewka sędziego, który dopatrzył się spalonego. Cracovia dopięła swego w 74. minucie za sprawą Alvareza, który wykorzystał zamieszanie przed bramką Bartosza Mrozka. Jednak kilka minut później katowiczanom udało się wrócić na prowadzenie za sprawą fantastycznego uderzenia Michała Gałeckiego. W jednej z ostatnich akcji meczu strzał Alvareza odbił się od słupka naszej bramki, następnie potężnie strzelał nad poprzeczką Van Amersfoort, ale wynik już nie uległ zmianie.