Spotkanie Ekstraligi pomiędzy GKS-em Katowice a UKS-em SMS Łódź było szczególne z dwóch powodów. Pierwszy to miejsce rozegrania spotkania, czyli Stadion Miejski w Katowicach przy ul. Bukowej. Drugi, istotniejszy, to ranga meczu. Katowiczanki musiały wygrać, aby zachować realne szanse na awans do czołowej szóstki ligi.

Mecz nie ułożył się jednak dobrze dla naszego zespołu. W pierwszej połowie bramkę dla gości zdobyła Nikola Karczewska i to SMS objął prowadzenie. GieKSa długo nie potrafiła odpowiedzieć na tego gola. O sukcesie przesądziła kapitalna dyspozycja Joanny Wróblewskiej. Jej dwa gole po uderzeniach z rzutów wolnych zapewniły nam ważną wygraną.

Kolejna dobra informacja to powrót na boisko Zofii Buszewskiej. Młodzieżowa reprezentantka Polski zakończyła rehabilitację po kontuzji odniesionej jesienią i w meczu z SMS-em mogła już zagrać.

W następnej kolejce GKS zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna.