Stadion Miejski , Katowice, ul. Bukowa 1A
5. kolejka, Orlen Ekstraliga kobiet

GKS Katowice

  • Vojtkova (16)
  • Dyguś (36)
  • Maciążka (90)
3-1

Olimpia Szczecin

  • Bissong (78)

GKS Katowice: Klimek - Konkol, Lizoń (68. Bińkowska), Hajduk, Dyguś, Vojtkova (87. Parczewska), Turkiewicz, Kłoda, Brzęczek (81. Tuszyńska), Maciążka, Koch

Olimpia Szczecin: Radkiewicz - Oleszkiewicz, Szymaszek, Brodzik, Michalczyk, Brzozowska, Radochońska, Kędzierska (90. Sobolewska), Siwek (58. Szerszeń), Bissong, Garbowska (65. Lipiejko)

Piłkarki GieKSy mierzyły się na stadionie przy Bukowej z Olimpią Szczecin, która zamierzała odbudować się po wcześniejszych ligowych porażkach. Trener Witold Zając nie zmienił zwycięskiego składu ze spotkania w Krakowie, a jego piłkarki zaczęły spotkanie od odważnych akcji prawą stroną, w których brakowało jednak wykończenia. Przyjezdne stwarzały sobie najgroźniejsze sytuacje po głębokich dośrodkowaniach z lewej flanki, ale na posterunku była obrona GieKSy i bramkarka Weronika Klimek. W 16. minucie w podbramkowym chaosie najlepiej odnalazła się Katerina Vojtkova, która znalazła wolne miejsce i mierzonym strzałem pokonała Natalię Oleszkiewicz. Od tego momentu napór naszych piłkarek narastał i mimo prób piłkarek ze Szczecina mecz układał się po naszej myśli. Kapitalną okazję na podwyższenie wyniku miała Brzęczek w 28 minucie, ale lepsza okazała się obrona Olimpii.

W 36. minucie dogranie na piętnasty metr wykorzystała Alicja Dyguś, która uderzyła niemal identycznie jak Vojtkova i podwyższyła nasze prowadzenie, dzięki czemu schodziliśmy na przerwę w dobrych nastrojach. W 51. minucie o krok od trzeciej bramki była Klaudia Maciążka, od początku meczu polująca na trafienie, ale po rykoszecie piłka odbiła się od słupka. Po naszych piłkarkach widać było pewność w poczynaniach, zwłaszcza w tych defensywnych, gdzie nie pozwalaliśmy zbyt często rywalowi na klarowne szanse. Swoje okazje miały później Vojtkova i Brzęczek; gdy wydawało się, że kontrolujemy wynik, Kamerunka Bisson po podaniu Michalczyk urwała się w 78. minucie naszej obronie i zanotowała trafienie dla swojej ekipy. To sprawiło, że GieKSa musiała tym bardziej mieć się na baczności, zwłaszcza przy stałych fragmentach. Postraszyliśmy rywala uderzeniem Turkiewicz z rzutu wolnego w poprzeczkę i strzałem Maciążki w słupek; nasza napastniczka sfinalizowała swoją walkę o gola w tym meczu w ostatniej akcji widowiska po wzorowo przeprowadzonej kontrze. Ostatecznie mecz skończył się dla nasz czwartym z rzędu kompletem punktów.

Kolejny mecz gramy na wyjeździe 26 września ze Śląskiem Wrocław (godz. 12:00).

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga