24.02.2020 14:24
Za tobą dwudzieste urodziny. Jak minęło świętowanie?
Po sobotnim meczu byłem na obiedzie ze swoją rodziną. Natomiast część niedzieli spędziłem w pracy, a potem resztę czasu poświęciłem najbliższym. Zrobiłem też tort dla chłopaków z drużyny. Starałem się ,jak mogłem. Śmieję się z moją dziewczyną, że jak odejmę zero z tyłu, to dalej mam tylko “dwójkę”. Ale nie, jeszcze nie czuję się staro…
Powtarzaliśmy, że to był intensywny okres przygotowawczy. Także dla bramkarzy?
Tak, włożyliśmy w te przygotowania naprawdę mnóstwo pracy, ale nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. Najważniejsze jest to, by wszystko przełożyć już na mecze ligowe. Odnoszę wrażenie, że rundę wiosenną rozpoczniemy w pełnej gotowości. Rywalizacja na naszej pozycji jest zawsze mocna i gdy pojawia się nowy bramkarz, to jest także dodatkowy bodziec. Każdy z nas ma inny charakter i tworzymy mocną grupę. Wszystko jednak odbywa się w naprawdę dobrej atmosferze, jest to zdrowa rywalizacja. Wspieramy się i nawzajem napędzamy.
Bilety na GKS - Błękitni. Do zobaczenia przy Bukowej!
Ty się dobrze czujesz w tym środowisku…
Nie chcę oczywiście niczego jeszcze podsumowywać, bo ten czas w GieKSie dalej dla mnie trwa i bardzo się z tego cieszę. Bardzo dobrze się czuję na Bukowej, dobrze się ze sobą dogadujemy i mocno się zżyliśmy. Inaczej się przyjeżdża do klubu, w którym panuje dobra atmosfera, a inaczej tam, gdzie jej nie ma. Wtedy traci się przyjemność z przebywania w swoim otoczeniu. Na Bukową natomiast przyjeżdżam z uśmiechem na twarzy.
Forma w sparingach falowała. To efekt eksperymentowania i różnego obciążenia treningowego?
Wiele zależało od tego, w jakim momencie przygotowań akurat byliśmy. Zdarzały się mecze kontrolne grane dzień po naprawdę silnym treningu biegowym. Ale z mojej perspektywy, biorąc pod uwagę cały okres sparingowy, wyglądało to naprawdę nieźle. Nie mam wątpliwości, co do tego, że w każdym meczu dawaliśmy z siebie maksimum. Tak też będzie w lidze.
Obserwuj @GKSKatowice