28.09.2020 20:59
Wychodzimy na prowadzenie i wydaje się, że kontrolujemy mecz, a tu jeden błąd i…
Jesteśmy wkurzeni, że tracimy bramkę w takich okolicznościach. Tym bardziej, że sporo się w tym meczu napracowaliśmy, żeby wyjść na prowadzenie. Mieliśmy kontrolę nad tym, co się działo na boisku i całe spotkanie było w naszym wykonaniu dobre. Chwila nieuwagi, jeden błąd i kończy się w ten sposób. Nie możemy jednak zwieszać głów, jedziemy dalej.
Możemy wyciągnąć z tego meczu kilka pozytywów?
W ostatnim czasie nie zawsze udawało nam się kreować aż tyle sytuacji strzeleckich, a tym razem było ich naprawdę sporo i dawały nam ogromną szansę na zmianę wyniku. Teraz możemy mówić, ale szkoda, że nie włożyliśmy rywalowi tej trzeciej bramki, bo zapewne zamknęłoby to mecz tak, jak było w spotkaniu z Lechem II Poznań.
BILETY NA GKS - ZNICZ W SPRZEDAŻY! BĄDŹ Z NAMI
W tym tygodniu rozgrywamy dwa mecze, więc sześć punktów leży na stole…
Zgarnięcie pełnej puli będzie dla nas najważniejsze. Postaramy się podnieść morale w drużynie. Przed nami mecz w Grudziądzu, który na pewno nie będzie dla nas spacerkiem, ale nie usatysfakcjonuje nas nic oprócz zwycięstwa.
Jakbyś ocenił start rozgrywek 2020/21 dla GieKSy?
Na pewno można powiedzieć, że jest niedosyt, bo słabo zaczęliśmy przegrywając w Krakowie z Hutnikiem. Potem rozegraliśmy dwa lepsze mecze, a w Polkowicach udało się zagrać na zero z tyłu, co dało nam dużo pewności siebie. Szkoda, że na własnym boisku straciliśmy dwie bramki. Budowaliśmy tę solidność w obronie, a w meczu z Pogonią Siedlce nie udało się tego utrzymać. Nie ma jednak potrzeby, by się nad sobą użalać. Wiele w tym sezonie można zyskać i wiele można stracić, dlatego wierzymy we własne siły.
Obserwuj @GKSKatowice