Mimo, że od 60. minuty graliśmy jednego więcej, to zadanie wcale nie stało się łatwiejsze?

Z jednej strony gra się łatwiej, gdy ma się jednego zawodnika więcej, ale z drugiej pojawia się dodatkowy problem, bo rywal ustawia się do obrony i trudno przedrzeć się przez zastawione zasieki. Do bramki na 2:1 realizowaliśmy to, co mieliśmy do zrobienia, czasami co prawda brakowało nam cierpliwości, ale ostatecznie udało nam się przewagę wykorzystać. W końcówce wkradło się w nasze poczynania trochę paniki, jednak zwycięstwo pozostaje zwycięstwem. To był bardzo ważny mecz z zespołem, do którego traciliśmy tylko punkt w tabeli. 

Twoja bramka to efekt bardzo sprawnie przygotowanej akcji… 

Nie miałem żadnych wątpliwości przed strzałem, bo to nasza modelowa akcja. Cieszy to, że to co wykonujemy na treningach, przekłada się już na mecze. To był ważny moment spotkania. Zaraz po stracie bramki, chcieliśmy się jak najszybciej odkuć, by zacząć ten mecz od początku. 

Jak te zwycięstwo podziała na wasze morale? 

Na pewno nam pomoże. Zwycięstwo z takim rywalem da nam kopa na pozostałe mecze sezonu. Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni do tego, co przed nami. Wierzę, że jesteśmy w stanie utrzymać dobry poziom i cały czas regularnie punktować. 

Przed nami mecz ze Skrą na sztucznej murawie. Rywal jest z pewnością zmotywowany wygraną z liderem. Jakie są Twoje przewidywania? 

Spędziłem w tej lidze już kilka lat i z doświadczenia wiem, że w drugiej części sezonu drużyny, które walczą o życie, wspinają się na wyżyny swoich możliwości, dlatego bardzo ciężko z nimi walczyć. Na górze walczymy o awans, na dole walczą o pozostanie w lidze. Jest naprawdę duża rywalizacja. My teraz skupiamy się w stu procentach na Skrze i jedziemy tam, rzecz jasna, po trzy punkty.

Obserwuj @GKSKatowice