Bartosz Mrozek: Przeszły mnie ciarki

01.03.2021 11:25

Dobra dyspozycja Bartosza Mrozka znacząco przyczyniła się do zwycięstwa GKS-u Katowice nad Sokołem Ostróda (2:1). Po meczu porozmawialiśmy z naszym bramkarzem.

Co możesz powiedzieć o przebiegu tego spotkania z własnej perspektywy? 

Na pewno nie był to dla nas łatwy mecz. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje, jakie sobie stworzyliśmy, to zamknęlibyśmy ten mecz trochę wcześniej, ale końcowy efekt jest taki jak chcieliśmy, więc to jest dla nas najważniejsze. Dobrze się w obronie ustawialiśmy i Sokół miał problemy, żeby się przebić i skonstruować akcję bramkową. W końcówce przycisnęli, ale grali tylko długą piłkę, więc liczyli na szczęście. 

Zaraz po golu Michała Gałeckiego Sokół miał okazję na wyrównanie. Popisałeś się jednak świetną interwencją…

Widziałem w tamtym momencie tylko rywala z piłką przy nodze. Staliśmy naprzeciwko siebie, a on miał głowę skierowaną w dół. Instynktownie rzuciłem się na słupek i udało się wybronić ten strzał. Jeszcze w końcówce pierwszej połowy Sokół sprawił trochę trudności po rzucie rożnym i strzale na długi słupek, który udało się wybić. Nasza gra w całym meczu raz wyglądała lepiej, raz nieco gorzej. Teraz już skupiamy się na kolejnym rywalu. W sobotę walczymy z Hutnikiem. 

Zwycięstwo w urodziny Klubu smakuje wyjątkowo. Świętowanie przez kibiców robiło wrażenie? 

Przeszły mnie w tamtym momencie ciarki. Zacząłem się cieszyć po golu Arka Woźniaka i nagle wokół mnie zrobiło się czerwono. W tle natomiast fajerwerki, to było coś niesamowitego. Kibiców nie było na trybunach, a sędzia musiał przerwać na moment mecz, bo nad płytą unosił się dym. Oczywiście chcielibyśmy, żeby kibice w końcu wrócili, bo to zawsze buduje atmosferę, zwłaszcza gdy gramy przy Bukowej. Jest jak jest, bez względu na wszystko dziękujemy im za wsparcie. 

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga