Ośrodek Sportowy Podlesianka , Katowice, ul. Sołtysia 25
21. kolejka, Orlen Ekstraliga kobiet

GKS Katowice

0-1

Rekord Bielsko-Biała

  • Adamek (32)

GKS Katowice: Seweryn - Olszewska (45. Tkaczyk), Konkol (71. Grzegorczyk), Hajduk, Maciążka, Zdunek, Vojtkova, Turkiewicz, Brzęczek (65. Bińkowska), Dyguś, Witek (45. Rybaczuk).

Rekord Bielsko-Biała: Ciupa - Gąsiorek (44. Palichleb), Szafran (75. Wieczorek), Cygan, Nowak, Moskała, Adamek (90. Galus), Kupiak, Rżany, Kłębek, Czyż.

W meczu 21., przedostatniej kolejki Ekstraligi kobiet mierzyliśmy się na boisku Podlesianki z Rekordem Bielsko-Biała, ostatnim zespołem tabeli. Po raz kolejny między słupkami bramki GieKSy stanęła Kinga Seweryn, ponadto debiut w wyjściowej jedenastce zespołu trener Karoliny Koch zanotowała Zuzanna Witek.

W pierwszych minutach meczu GKS nie stwarzał większego zagrożenia pod bramką Rekordu, natomiast rywalki opierały się na szybkich kontrach uruchamianych długimi podaniami z własnej połowy. Po jednej z nich w 11. minucie piłka nieznacznie minęła słupek bramki Kingi Seweryn, na co odpowiedzieliśmy akcją z prawej strony i szansą Anny Konkol. Z czasem ataki GieKSy stały się groźniejsze za sprawą presji wywieranej na rywali na jego połowie, a o bramki mogły pokusić się Maciążka i Vojtkova. Niestety, pierwszy gol padł łupem gości po składnej akcji, którą w 32. minucie wykończył mierzoną próbą w lewy róg Klaudia Adamek. Po raz kolejny szybko zripostowaliśmy, ale uderzenie z woleja Maciążki zostało obronione. Jakby mało było chwil zawodu po niewykorzystanych okazjach, dwie niemal stuprocentowe okazje Nicoli Brzęczek przed przerwą nie zakończyły się bramkami dla GKS-u.

Tym samym wracaliśmy na boisko po przerwie z koniecznością odrabiania strat. Trener Koch zdecydowała się na podwójną zmianę w przerwie i wprowadzenie na boisko Tkaczyk oraz Rybacuzk, by odmienić grę zespołu.Strzałów na bramkę Rekordu było więcej, ale piłka po uderzeniach katowiczanek wciąż zatrzymywała się na linii bramkowej, słupkach lub poprzeczce. W 60 .minucie kapitalną okazję do wyrównania miała Turkiewicz, ale i w jej wypadku skończyło się na niecelnym uderzeniu, a pięć minut później wytrzymałość spojenia bramki sprawdziła Vojtkova. Na jedenaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry szansę na drugie trafienie miała Adamek, ale piłka otarła się o słupek bramki Seweryn. GKS do ostatnich sekund spotkania próbował absolutnie wszystkiego, by zdobyć wyrównującego gola, ale ostatecznie mecz zakończył się niespodziewaną porażką GieKSy.

W ostatnim meczu sezonu zagramy na wyjeździe z Czarnymi Antrans Sosnowiec (29 maja, godz. 10:15).

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga