W pierwszym wyjazdowym meczu rundy wiosennej, piłkarki GKS-u Katowice zmierzyły się z AP LOTOSEM Gdańsk. Spotkanie 14. kolejki Ekstraligi było debiutem w charakterze pierwszego szkoleniowca dla Karoliny Koch. GieKSa już w 3. minucie otworzyła wynik za sprawą trafienia Kateriny Vojtkovej. Rywalki próbowały nam zagrozić głównie z kontrataków, ale dobrze reagowała defensywa katowiczanek. W 28. minucie udało się podwyższyć prowadzenie, gdy piłka zagrywana w pole karne stanęła przed linią bramkową i niefortunna interwencja Julii Ignatowicz skierowała ją do siatki. Zatem goście prowadzili już 2:0 i z takim wynikiem schodziliśmy do szatni. 

W drugiej połowie katowiczanki kontrolowały przebieg wydarzeń i nie pozwalały rywalkom zbliżyć się do bramki strzeżonej przez Weronikę Klimek. Okazję na podwyższenie miała Anita Turkiewicz, ale jej strzał zatrzymał się na obrończyni. W 80. minucie w polu karnym dobrze odnalazła się Klaudia Maciążka. Miała miejsce i czas, by odpowiednio przymierzyć i znalazła miejsce tuż obok słupka. GKS wyszedł na trzybramkowe prowadzenie, które w 83. minucie zmniejszyła Roksana Polańska. Nie udało się zatem zachować czystego konta. Tuż przed końcem wynik ustaliła Weronika Kłoda strzelając piękną bramkę z 25 metrów. GieKSa zabiera do domu trzy cenne punkty!