W czwartym meczu sezonu Ekstraligi nasze piłkarki mierzyły się z AZS-em UJ Kraków na stadionie Prądniczanki. Miejsce w wyjściowym składzie zespołu po dobrym występie z AP Lotosem Gdańsk wywalczyła Czeszka Katerina Vojtkova. Przed meczem gospodarze uhonorowali byłe zawodniczki swojej sekcji futbolowej, m.in. naszą byłą zawodniczkę Natalię Nosalik.

W pierwszej połowie obie ekipy stwarzały największe zagrożenie po rzutach rożnych, poza tym Klaudia Maciążka mogła zaskoczyć bramkarkę gospodyń strzałem zza pola karnego. Krakowianki miały dwie dobre okazje, pierwsza z nich zakończyła się strzałem Daleszczyk po kornerze tuż obok słupka, a druga przytomną interwencją Weroniki Klimek. Spore zagrożenie sprawiały akcje Anny Zapały prawą stroną boiska, ale byliśmy w stanie im zapobiegać. Choć AZS dominował, to GieKSa otworzyła wynik w 35. minucie po dobrym podaniu do Nicoli Brzęczek, która wykorzystała dogodną akcję jeden na jeden i spokojnie strzeliła obok Klabis.

To wydarzenie uspokoiło nasze poczynania i pomogło dobrze wejść w drugą część meczu. Najpierw Klimek dobrze obroniła groźny strzał Bartosiewicz, potem o włos od drugiej bramki po błędzie obrony rywala była Brzęczek. Napastniczka dopięła swego w 67. minucie, kiedy dołożyła nogę w tempo po świetnym rajdzie Maciążki, która dziesięć minut później mogła podwyższyć wynik, ale przeszkodził jej w tym słupek. Nasza sytuacja pogorszyła się w 80. minucie, kiedy gola dla AZS-u zdobyła aktywna tego dnia Natalia Wróbel. W nasze poczynania wkradła się wyraźna nerwowość, ale ostatecznie wywieźliśmy z Krakowa bardzo cenny komplet punktów.

Kolejny mecz nasze piłkarki zagrają przy Bukowej, rywalem będzie Olimpia Szczecin (11 września, 12:00).