stadion SMS im. K. Górskiego , Łódź
1/4 finału Pucharu Polski, Puchar Polski

TME SMS Łódź

  • Rędzia (3)
  • Gąsieniec (12)
2-0

GKS Katowice

TME SMS Łódź: Szperkowska - Konat, Jedlińska, Grzybowska, Achcińska, Rędzia (83. Zbyrad), Kurzawa, Enjo, Sokołowska, Gąsieniec (62. Glinka), Zieniewicz

GKS Katowice: Klimek - Maciążka, Koch, Miłek, Kozak, Turkiewicz, Tkaczyk (46. Vojtkova), Kłoda (90. Łasicka), Konkol, Hajduk, Lizoń (70. Stanović)

Piłkarki GieKSy stały przed szansą na ogromny sukces w postaci awansu do półfinału Pucharu Polski. Katowiczanki przystępowały do starcia z łódzkim SMS-em z wracającą do zdrowia Weroniką Kłodą w wyjściowym składzie, brakowało w nim natomiast kontuzjowanej Zofii Buszewskiej. Łodzianki zawsze były wymagającym rywalem dla naszej drużyny, ale nie zmieniało to celów zespołu trenera Witolda Zająca ani naszego podejścia do spotkania.

Spotkanie nie zaczęło się niestety dobrze, bo gospodynie już w 3. minucie wykorzystały swoją pierwszą dobrą okazję i na listę strzelczyń wpisała się Rędzia. Dziewięć minut później Dominika Gąsieniec oddała sprytne uderzenie zza pola karnego po stałym fragmencie gry i nasza sytuacja stała się bardzo nieciekawa. Po okresie dominacji rywala świetną szansę na bramkę kontaktową w 24. minucie miała Klaudia Maciążka, ale została zatrzymana przez bramkarkę SMS-u. Reszta czasu gry w pierwszej połowie upłynęła pod znakiem dominacji rywalek w środku pola i nielicznych akcji piłkarek GKS-u w polu karnym SMS-u.

GKS szukał impulsu w postaci zmian w składzie na drugą część meczu, wyraźnie spokojniejszą niż pierwsza. Prowadzące piłkarki SMS-u pilnowały wyniku, od czasu do czasu przedostając się w okolice naszego pola karnego i stwarzając tam zagrożenie. Nasz zespół odpowiadał rajdami na lewej stronie, co dało mu szansę na bramkę w 61. minucie po faulu na Kindze Kozak, jednak zabrakło wykończenia. Rywalki miały szansę kilka minut potem na bramkę numer trzy, ale dobrze zareagowała Weronika Klimek. Byliśmy blisko zmniejszenia strat po strzale w słupek i dobitce Vojtkovej, a jakby mało było sportowego pecha, świetny strzał Stanović w 80. minucie trafił w poprzeczkę. Ta sama zawodniczka pod koniec meczu wybiła piłkę z linii bramkowej, nie dopuszczając do zmiany rezultatu na korzyść SMS-u. Ostatecznie nasza drużyna zakończyła w Łodzi swoją pucharową przygodę.

W sobotę 24 kwietnia nasze piłkarki podejmą na boisku Podlesianki Górnik Łęcza w ramach meczu Ekstraligi (godz. 11:15).

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga