Ośrodek Sportowy Podlesianka , Katowice, ul. Sołtysia 25
7. kolejka, Orlen Ekstraliga kobiet

GKS Katowice

  • Buszewska (35)
1-1

Sportis KKP Bydgoszcz

  • Stępień (89)

GKS Katowice: Ludwiczak - Konkol, Buszewska, Lizoń, Stanović, Parczewska, Kłoda, Turkiewicz (78. Drąg), Kozak, Maciążka, Miłek (61. Kubaszek)

Sportis KKP Bydgoszcz: Siejka - Sokołowska, Karpliuk, Helińska, Sudyk, Giętkowska, Majda (78. Lewandowska), Ogebe, Sobczyk (45. Stępień), Boguszyńska, Andrzejewska

Po przerwie reprezentacyjnej do gry wróciły piłkarki GKS-u Katowice. W 7. kolejce Ekstraligi 2020/21 rywalem GieKSy był Sportis KKP Bydgoszcz, który dzięki lepszej różnicy bramkowej, plasował się wyżej w tabeli od katowiczanek.

Początek meczu był zacięty i dość nerwowy. Obie drużyny nie chciały dopuścić do sytuacji zagrażających bramce. Momentami zawodniczki z Bydgoszczy stosowały wysoki pressing pod bramką GKS-u, co utrudniało konstruowanie akcji. W obliczu takiej gry ze strony przeciwniczek, GieKSa za sprawą Ludwiczak czy Parczewskiej, próbowała długich podań za linię obrony. Brakowało jednak dogodnych okazji do strzału. Po składnej akcji katowiczanek piłka wpadła do siatki, ale sędzina meczu dopatrzyła się pozycji spalonej i Weronika Kłoda nie mogła cieszyć się z gola.

Przewaga GKS-u nasilała się z każdą minutą. Kolejne szanse Miłek czy Kozak mogły napawać optymizmem kibiców na stadionie Podlesianki. Świetne zagranie Miłek wykorzystała Maciążka, która wyprzedziła rywalkę i została sfaulowana w polu karnym. „Jedenastkę” na bramkę zamieniła kapitan Zofia Buszewska. Okazję do podwyższenia wyniku przed przerwą miała Stanović, ale strzał skrzydłowej obroniła Siejka.

Drugą połowę z wysokiego C zaczęła GieKSa. Dobrą okazję miała Miłek, lecz uderzenie napastniczki na rzut rożny sparowała Siejka. Groźną akcją odpowiedziały bydgoszczanki. W ostatniej chwili strzał w światło bramki zablokowała Buszewska, a po chwili skutecznie interweniowała Ludwiczak. Kolejne sytuacje tworzył GKS. Blisko strzelenia gola była Kozak, ale raz jeszcze czujnością wykazała się bramkarka KKP.

Piłkarki z Katowic starały się kontrolować grę i tworząc sytuacje, nie dopuszczać gości pod swoje pole karne. Brakowało jednak skuteczności, strzały Kozak, Stanović i Maciążki mijały bramkę Siejki. Mimo stworzenia wielu okazji, więcej bramek dla GieKSy nie padło. Niewykorzystane okazje lubią się mścić. W ostatniej minucie gry rezerwowa Stępień wykorzystała zamieszanie w polu karnym i skierowała piłkę do bramki dając swojej drużynie remis. Po chwili szybkim atakiem próbowała zaskoczyć GieKSa. Po strzale Maciążki piłka wylądowała w siatce, ale sędzina dopatrzyła się pozycji spalonej. Więcej sytuacji nie było, mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga