W pierwszej części meczu Trójkolorowe nie znalazły drogi do bramki gospodyń, choć kilka razy miały do tego okazję. Najpierw Wiktoria Nowak miała swoją sytuację, jednak bramkarka z Warszawy wyszła z bramki i zdążyła wybić piłkę. W 23. minucie warszawianki oddały strzał z dystansu i bramkarka GKS-u została przelobowana. Pięć minut później Klaudia Matusik mogła wyrównać, jednak futbolówka po jej uderzeniu głową przeleciała nad bramką. Chwilę później po strzale Matusiak piłka przeszła obok bramki Pragi. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy warszawianki ponownie oddały strzał z dystansu, piłka przeleciała tuż pod porzeczką i zrobiło się 2:0. W końcówce kontaktowego gola próbowała zdobyć Karolina Koch. Po wrzutce z rzutu rożnego uderzyła piłkę głową, jednak ta minęła bramkę.

Po wznowieniu gry blisko zdobycia bramki była Natalia Nosalik. Piłka po jej strzale trafiła jednak w słupek. Na 2:1 udało się trafić dopiero w 64. minucie spotkania. Marlena Hajduk głową skierowała piłkę do bramki po wrzutce Marleny Koniecznej z rzutu rożnego. I choć mogłoby się wydawać, że Trójkolorowe wrócą do Katowic bez punktów, w ostatniej akcji meczu jedno „oczko” GKS-owi wywalczył duet Nosalik - Matusik. Natalia Nosalik podała ze skrzydła do Klaudii Matusik, a ta pięknym strzałem nożycami wpakowała piłkę do bramki rywalek.