Odra Opole: Pierwsza połowa: Sapielak – Tabiś, Kamiński, Wypych, Matuszewski, Niziołek, Drewniak, Mikinic, Kort, Janus, Czapliński. Druga połowa: Sapielak – Szrek, Kostrzycki, Żemło, Matuszewski (Klimek 67′), Trojak, Wróbel (Surzyn 75′), Nowak, Żak, Gancarczyk, Sluga (Piech 75′).
GKS Katowice: Pierwsza połowa: Królczyk - Wojciechowski, Jędrych, Broda, Rogala - Woźniak, Błąd, Urynowicz (30. Gałecki), Figiel, Sanocki - Kozłowski. Druga połowa: Królczyk (60. Mrozek) - Grychtolik, Janiszewski, Kołodziejski, Rogala - Kiebzak, Gałecki, Kościelniak, Figiel (60. Urynowicz), Pavlas - Kurbiel.
GKS Katowice w sobotnie południe zmierzył się w Opolu z miejscową Odrą. Dla GieKSy był to kolejny sprawdzian z pierwszoligowym rywalem. Podopieczni trenera Rafała Góraka byli w stanie stworzyć kilka sytuacji, gdy gola szukali Filip Kozłowski i Krystian Sanocki. Jednak w pierwszej połowie to Odra dwukrotnie trafiała do naszej bramki. Najpierw w 20. minucie piłka odbiła się na nierwóności w sztucznym boisku i zaskoczyła Patryka Królczyka. Chwilę później Odra wykorzystała stały fragment i Szymon Drewniak po strzale głową podwyższył prowadzenie miejscowych.
Przed przerwą wynik nie uległ zmianie. W drugiej części na boisku po obu stronach pojawiło się wielu nowych graczy. Pierwsze fragmenty drugiej połowy to przewaga GieKSy, która w 60. minucie została udokumentowana golem z rzutu karnego Piotra Kurbiela. Katowiczanie szukali wyrównania i te przyszło w 80. minucie po indywidualnej akcji Dominika Kościelniaka, który uderzył po ziemi i zapisał dla GKS-u drugiego gola. Odpowiedź gospodarzy przyszła chwilę później, gdy piłka uderzona przez Adama Żaka zmeściła się tuż obok słupka. Więcej goli w tym meczu nie padło.