"Jedziemy dalej!"

27.08.2016 20:42

Autor: ps

Po meczu rozmawialiśmy z kluczową postacią GKS-u w starciu ze Zniczem Pruszków, Tomaszem Foszmańczykiem. Nasz pomocnik zdobył bramkę i pomógł drużynie w pewnej wygranej 2:0.

Wreszcie zagraliście na miarę oczekiwań swoich oraz kibiców i zaskoczyła skuteczność. Jak ocenisz to, co zaprezentowaliście na boisku?

Myślę, że potwierdziliśmy formę z dwóch ostatnich meczów. Jeśli chodzi o grę, to wtedy też graliśmy na miarę oczekiwań, a dzisiaj dołożyliśmy skuteczność. Mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek i wynik byłby wyższy, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Jedziemy dalej na bazie pozytywnych wyników i gry.


Dzisiaj zagraliście ustawieniem 4-5-1 i zagęściliście środek pola trzema środkowymi pomocnikami. Jak wrażenia po występie na pozycji ofensywnego pomocnika?

Ogólnie wiadomo, że pozycja numer dziesięć to moja optymalna pozycja, ale na boku też dobrze mi się gra na prawym skrzydle. Mimo, że jestem nowy w drużynie i znamy się z Alanem Czerwińskim (prawy obrońca – przyp. ps) krótko, to świetnie się rozumiemy. Tam gdzie gram, staram się dawać z siebie wszystko. Obojętne gdzie zagram, to postaram się sprawić, żeby drużyna miała z tego jak najwięcej korzyści.


Zdominowaliście Znicza w bocznych sektorach boiska. Czy to był wasz pomysł na zwycięstwo?

Przede wszystkim chcieliśmy zachować cierpliwość przy tej pogodzie i z przeciwnikiem, który się cofnął. Staraliśmy się rozgrywać piłkę i wchodzić bokami w pole karne. Mogliśmy zakończyć ten mecz już w pierwszej połowie, ale najważniejsze, że nie straciliśmy bramki i pewnie wygraliśmy.


Rozegraliście trzeci mecz w przeciągu ośmiu dni. Jak się czuliście na boisku pod tym względem?

Myślę, że nie mamy się o co martwić. Nikt nie martwił się tym, czy wytrzymamy trzy mecze w osiem dni. Skupiamy się na innych sprawach. Po co zaprzątać sobie głowę tym, co oczywiste.

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga