Goncerz: "Idziemy do przodu"

27.09.2016 14:24

Autor: ps

Napastnik Grzegorz Goncerz powraca do formy, z której słynął, gdy zdobywał koronę króla strzelców pierwszej ligi. Rozmawialiśmy z naszym superstrzelcem, który znów trafił do siatki w niedzielnym spotkaniu ze Stalą Mielec.

Twoja forma rośnie z tygodnia na tydzień. Trafienie ze Stalą sprawiło, że zakończyłeś trzeci mecz z rzędu z bramką na koncie. Wreszcie pojawiła się regularność, którą tak bardzo cenisz.

Co do mojej formy to myślę, że tak jak całego zespołu jest niezła. A to, że teraz bramki wpadają, to odrobina szczęścia. Piłka ostatnio szukała mnie w polu karnym. Są takie momenty w grze każdego napastnika. Ludzie mądrzejsi ode mnie mówili, że jak tylko w końcu strzelę po dłuższej przerwie, to zaczną wpadać kolejne. Zobaczymy, jak to dalej będzie wyglądało w przyszłości. Wierzę, że jestem w stanie strzelić jeszcze trochę bramek i GKS zdobędzie jeszcze dużo punktów.


W porównaniu do poprzedniego sezonu pokazujecie klasę, odwracając losy spotkania nawet wtedy, gdy jesteście w tarapatach. Jaką według ciebie jesteście obecnie drużyną?

Zgadza się. To jaką jesteśmy drużyną, pokazuje obecna runda. Potrafimy odwrócić losy spotkania i utrzymać korzystny rezultat mimo niesprzyjających okoliczności. Gramy przyzwoitą piłkę, ale cały czas musimy pracować nad tym, co prezentujemy na boisku. Wiemy, jakie mamy mankamenty i każdy tydzień pracy z tą grupą ludzi procentuje. Nawet druga połowa meczu ze Stalą musi być dla nas potężnym doświadczeniem, z którego będziemy wyciągać wnioski na przyszłość.


Druga część spotkania ze Stalą nie wyszła wam najlepiej, ale pokazaliście w końcowym rozrachunku, że nawet w ciężkich meczach z murującymi dostęp do własnej bramki beniaminkami potraficie sobie poradzić. Macie patent na taki styl gry rywali?

Do tej pory to nam wychodzi. Czy jest to patent? Nie wiem, ale rzeczywiście udało nam się wygrać z tymi drużynami, które dopiero awansowały (ze Zniczem Pruszków 2:0, Wisłą Puławy 2:1 i Stalą Mielec 1:0 – przyp. ps. ). Przed nami kolejny mecz z beniaminkiem z Tychów. Oby ten patent był utrzymany i udało nam się przywieźć z tego wyjazdu komplet punktów.


Mija właśnie rok pracy trenera Jerzego Brzęczka przy Bukowej. Od momentu jego przyjścia statystyki pokazują, że GieKSa pod względem punktowym jest na drugim miejscu. Jak odbierasz efekty pracy waszego szkoleniowca i jego sztabu?

Trener Brzęczek i jego sztab to fachowcy. Od momentu ich przyjścia zaczęliśmy fajnie grać i punktować. Oczywiście jego obecność przez ten rok to potężny kapitał. Poznajemy coraz lepiej jego filozofię, przede wszystkim nowi zawodnicy, którzy przyszli w letnim okienku transferowym. Nasz obecny styl nie jest końcowym projektem trenera. Cały czas jesteśmy przez niego temperowani i wymaga więcej. Idziemy do przodu pod względem taktycznym, fizycznym i mentalnym. Oby tak dalej. Mogę się wypowiadać na temat pracy trenera w samych superlatywach. Nawet gdy grałem słabiej, miałem w nim i jego sztabie wsparcie. Bardzo cieszę się, że mogę z nim współpracować.

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga