Sparing

GKS Katowice

0-1

Karpaty Lwów

GKS Katowice: Nowak – Garbacik, Midzierski, Kamiński (35. Kalinkowski), Mokwa – Mandrysz, Kuliński, Klemenz, Prokić – Foszmańczyk – Kędziora. W II połowie wystąpili: Nowak – Mokwa (85. Małecki), Klemenz, Midzierski, Frańczak – Kuliński (65. Zejdler), Kalinkowski – Mandrysz (65. Jaromin), Foszmańczyk (76. Prokić), Ćerimagić – Goncerz.

Karpaty Lwów:

W trzecim sparingu GieKSa zagrała znów w innym, eksperymentalnym zestawieniu. Do bramki wrócił po drobnym urazie Sebastian Nowak, dwójkę stoperów stanowili Tomasz Midzierski i Mateusz Kamiński, a boki uzupełniali prawy obrońca Tomasz Mokwa oraz lewy defensor Damian Garbacik.

Na skrzydłach można było zaobserwować Andreja Prokicia i Pawła Mandrysza, w środku pola piłki dzielili Rafał Kuliński wraz z Lukasem Klemenzem, który został przesunięty z czasem do obrony w miejsce Kamińskiego. Na szpicy ustawiony został Wojciech Kędziora, za którego plecami czyhał kreatywny i dobrze wyszkolony Tomasz Foszmańczyk.

W pierwszej połowie w poczynaniach GieKSy było widać początkową fazę przygotowań. Nowi zawodnicy jeszcze nie wkomponowali się w pełni w drużynę i brakowało zgrania. Ciężkie, odbywane dwa razy dziennie treningi zawodników GKS-u przyczyniły się także do tego, że Ukraińcy - będący w decydującej fazie przygotowawczej do rozgrywek - byli bardziej dynamiczni i szybciej, dokładniej operowali piłką.

Mimo to w pierwszej odsłonie żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji, zabrakło po obu stronach nawet celnego strzału. Drużyna ze Lwowa miała co prawda lekką, optyczną przewagę nad GieKSą. Jednak groźne centry głównie z bocznego, prawego sektora boiska nie zostały dokładnie wykończone w polu karnym. Czujna była też defensywa katowiczan. Na niewiele pozwalała rywalom, którzy występują w ukraińskiej Ekstraklasie.

W drugiej połowie GKS starał się grać szybciej i dynamiczniej, jednak to goście stworzyli sobie groźniejsze sytuacje i doszli do dwóch niebezpiecznych pozycji strzeleckich. Po jednej z nich w 62. minucie GKS stracił bramkę. Zagranie z prawego skrzydła na dłuższy, prawy słupek zamknął z najbliższej odległości zawodnik Karpat Ambrosi Chachua. Jak się później okazało była to jedyna bramka i zarazem celny strzał w meczu, bo żadna z ekip nie była w dalszej części spotkania zdolna do oddania precyzyjnej, wartej odnotowania próby na bramkę.

W kolejnym meczu kontrolnym GKS zmierzy się 8 lipca na wyjeździe z ekstraklasowym Bruk-Betem Termalica Nieciecza. 

  • 62 min

    Ambrosi Chachua z najbliższej odległości przy prawym słupku wykańcza centrę w pole karne kolegi z zespołu.

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga